Nie jest niczym nowym, że widzimy budynki przystrojone w billboardy.
Specyfika czasów sprawia, że każdy chce Ci wszystko sprzedać. Oczywiście nie
chodzi o sprzedaż produktu, ale o sprzedaż szczęścia, piękna, zdrowia itp. Bawi
mnie jednak zawsze mimika postaci widocznych na billboardach.
Na każdym billboardzie mamy bardzo uśmiechnięty ludzi. Nie „ale się
cieszę” uśmiechniętych, ale raczej „ojej właśnie udało mi się odnaleźć coś o co
mi chodziło w życiu” uśmiechniętych.
Uwielbiam nabiał i ryby, ale nie zrobie zdjęcia razem z nimi.
Obok wejścia do sklepu uwodzi mnie uśmiechem przystojny pan w
profesjonalnym ubraniu proponując zakup ogórków. Niedaleko konfitur ładna pani
bardzo się cieszy z wędlin, które wygrała na loterii wraz z samochodem i
hektolitrami lodów w wybranym smaku, na tak szczęśliwą wygląda. A spełniona i
ucieszona rodzinka nie może opanować się ze szczęścia z zakupu nowej
sokowirówki.
Nie chodzi mi o to, że wkurzają mnie uśmiechający się ludzie. Co prawda
kontrastują te uśmiechnięte billboardy z bardziej szarą rzeczywistością. Pani
kupujące groszek nie wygląda jakby znalazła coś wspaniałego, a pan z chipsami
zamiast wybuchnąć zębami w radosnym grymasie dzwoni do żony bo ma na kartce
napisane „napój, ser, mięso i papier” i nie wie o jakie artykuły chodzi. Sok
czy woda, jaki ser, ile jakiego mięsa i papier do pisania czy ten w rolkach.
Chodzi mi raczej o to, że ludzie na billboardach są bardzo fikcyjni, nie mają
ze mną nic wspólnego. Ilość kończyn się zgadza, oczy również mają poziomo, a
skrzydeł też im brakuje(chociaż ostatnio i tacy się znajdują). Wydaje mi się,
że różnią nas kolory. Świat nie jest tak kolorowy jak tam, ludzie nie są
pastelowi i idealnie oświetleni. No i nie są uśmiechnięci do granic do granic
wytrzymałości. Całe szczęście, że zwyczajni ludzie nie uśmiechają jakby brali
udział w konkursie na ilość odsłoniętych zębów. I nie wybuchają radością przy
podnoszeniu każdego produktu.
Mimo to polecam wam zabawę w uśmiechanie się jak w reklamach. Zwłaszcza
jeśli są to jakieś tanie produkty albo rzadko reklamowane.
Jeśli Ci się podobało, polub proszę na facebooku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz