piątek, 20 grudnia 2013

Interpretacje

Mam taki paskudny zwyczaj bieżącego tłumaczenia tekstów piosenek z języka angielskiego. Choć wielu wykonawców nie traci na tym, a nawet zyskuje, wielu staje się efektem moich spolszczonych interpretacji. Z tych pierwszych przypomina mi się na myśl zespół Rise Against, który spodobał mi się od strony brzmienia i rytmiki, ale po przeczytaniu tekstów spodobał mi się jeszcze bardziej. Nie chcę tu wchodzić w szczegóły odnośnie typu muzyki, bo każdy może mieć swój gust, ale o tekstach chętnie napiszę.
Od razu zaznaczam, że nie jest to przegląd ogólny tylko parę wyrywkowych tekstów z zasłyszanych w moim otoczeniu. Dla ułatwienia napiszę po polsku by było ciekawiej.

„Weź swój nos z mojej klawiatury, czemu zawracasz mi głowę, tam jest pokój pełen murzynów, czemu za mną łazisz, to nie są (fucking) podśpiewujki, więc po co śpiewasz dziewczyno”

Podmiot liryczny mówiąc o klawiaturze(prawdopodobnie syntezatora) ma na myśli wieloaspektowość jego życia osobistego. Nie podoba mu się, że ktoś stara się wściubiać nos w każdy element jego życia. Nie chce by jego życie było całkowicie kontrolowane przez kobietę, dlatego chce wejść do pokoju pełnego murzynów. Widzimy tu uniwersalny problem mężczyzny gdzie musi wybierać między miłością kobiety a szacunkiem kolegów. Bity przypominające coś pomiędzy trójkątem a organami, podkreślają wewnętrzną walkę bohatera.


 „Pamiętasz? Matkokochańce nigdy nas nie kochali. Pamiętasz? Matkokochańce nigdy nas nie kochali? Czy ty pamiętasz?! Matkokochańce nigdy nas nie kochali. Obecnie zachowuję się najgorzej, oby ci nigdy nie odbiło. Matkokochańce nigdy nas nie kochali, Matkokochańce nigdy nas nie kochali”

(wybrałem matkokochańce by nie stosować tylu wulgaryzmów)

Podobnie jak w filmie „Memento” bohater nie jest w stanie gromadzić wspomnień. Dlatego istnieje dla niego tylko czas teraźniejszy i nie pamięta co powiedział. Jest skazany na powtarzanie jednego zdania. W pewnym momencie udaje mu się wyrwać z tego potwornego cyklu, niestety klątwa jest zbyt silna i wraca do wcześniejszego stanu.

„Wyłącz światła a ja zasłonie rolety. Nie gaś tego blasku w oku. Wiem, że jesteśmy tu by przestać być. Co z tego? Wszystko mi jedno. Czy zostaniesz na noc? Czy zostaniesz na noc? Oh, oh, oh, oh czy zostanieeeeeeessz naaa noc?”
Pierwsze skojarzenie? Dokładnie tak – Romeo i Julia. Para kochanków chce stworzyć samotnie gdzie mogą być sami, ale obawiają się intruzji świata zewnętrznego. Pojawia się też motyw przemijania i świadomości ograniczonego czasu życia. Bohaterowie godzą się z tym faktem, ale ciągle są obecne wątpliwości, którego jak echo obijają im się w uszach.  Dodatkowo w teledysku para tańczy przy kanapie niezdecydowani gdzie mogą usiąść.





„Przyjdź, ciemna nocy! Przyjdź, mój dniu w ciemności!
To twój blask, o mój luby, jaśnieć będzie
Na skrzydłach nocy, jak pióro łabędzie
Na grzbiecie kruka. Wstąp, o, wstąp w te progi!”



Oczywiście, że te interpretacje są bez sensu a teksty wyrwane z kontekstu. Pierwsza piosenka jest o szacunku do swoich znajomych a druga wyrazem żalu/nienawiści wobec osób które śmiały się z autora na początku jego kariery. Trzecia to piosenka pop, a tu moim zdaniem tekst jest tylko czymś co może wpaść w ucho i nie musi nieść raczej żadnej treści. Pamiętajmy jednak jak w szkole musieliśmy nadinterpretować niektóre utwory. I komentując polskie piosenki zwróćcie uwagę na to, że zaśpiewana po angielsku mogłaby stać się hitem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz